Arnold Kegel był amerykańskim ginekologiem. W pierwszej połowie XX wieku pracował on z kobietami, cierpiącymi na nietrzymanie moczu i opadanie pęcherza moczowego. Badając swoje pacjentki zauważył, że cechą wspólną dla nich jest osłabienie napięcie mięśni dna miednicy na skutek porodów. Słabe napięcie mięśniowe nie tylko powodowało powyższe dolegliwości, ale również zaburzenia czucia w pochwie, opadanie macicy czy jelit.

Perineometr Kegla
Innowacyjna terapia Arnolda Kegla
Zaproponował im więc terapię polegającą na wykonywaniu serii skurczów i rozkurczów mięśni dna miednicy, które dziś znamy jako ćwiczenia Kegla. Siłę, z jaką jego pacjentki napinały swoje mięśnie badał w gabinecie za pomocą wynalezionego przez siebie perineometru. W domu zaś siłę tego napięcia oceniały one dzięki specjalnemu ciężarkowi.
Pod okiem doktora ćwiczyło tysiące kobiet. On zaś prowadził skrupulatną obserwację. Zauważył, że ćwiczenia przywracają sprawność mięśni dna miednicy nawet u tych kobiet, które miały za sobą wiele porodów i które nigdy przedtem w żaden sposób nie ćwiczyły tych partii.

Ciężarek Kegla
Po 18 latach opisał swoje badania w artykule „Stress incontinence and genital relaxation; a nonsurgical method of increasing the tone of sphincters and their supporting structures”, w którym zaznaczył, że u pacjentek ćwiczących systematycznie złagodzenie objawów nietrzymania moczu następowało już po 2-4 tygodniach ćwiczeń.
Kolejne badania
W kolejnych latach prowadzenia badań Kegel zauważył, że jego terapia nie tylko leczy zaburzenia uroginekologiczne, ale ma także ciekawe skutki uboczne w obszarze pożycia seksualnego. Jego pacjentki osiągały orgazmy łatwiej i szybciej oraz opisywały je jako bardziej intensywne.
Prace Arnolda Kegla zyskały uznanie nie tylko w środowisku lekarskim, ale i wśród kobiet. Zaproponowana przez niego terapia poprawiła życie milionów kobiet. Każde kolejne badania potwierdzały tylko prawdziwość odkrycia Kegla i wskazywały na realne korzyści, jakie odczuwały kobiety ćwiczące w zalecony sposób, niezależnie od swojego wieku. Nic więc dziwnego, że sztandarowy gadżet stosowany w leczeniu i profilaktyce dolegliwości uroginekologicznych nosi jego nazwisko.
Na podstawie Intimina